Tetnuldi 4858 m npm – kaukaska piramida

wstaje dzień na Kaukazie

Kaukaz to dzika alternatywa dla pasjonatów wypraw górskich w Alpach. Nie ma tu schronisk w każdej dolinie, ratownictwo górskie praktycznie nie istnieje (poza bazą Bezpieczny Kazbek w lecie), doliny są dłuższe, dziksze. Szczyty i granie są ostrzejsze, dalej oddalone od cywilizacji, trudniej dostępne. Pogoda jest inna niż w Europie. Do miasteczek pod górami trudniej się dostać, zaś infrastruktura hotelarska jest jeszcze w powijakach. Czy te wymienione aspekty nie przyciągają rasowych poszukiwaczy przygód? Po bezproblemowym wejściu na Kazbek we wrześniu 2022 roku na wrzesień tego roku postanowiłem sprawdzić się na ciut trudniejszej gruzińskiej górze – Tetnuldi. Czytaj dalej Tetnuldi 4858 m npm – kaukaska piramida

Dufourspitze 4634 m npm – druga najwyższa góra Europy

na jednej nóżce

Wspinaczka na Mont Blanc w 2021 roku drogą włoską udowodniła mi, że jestem w stanie sprawnie organizować trudne projekty na niełatwe szczyty w zespole. Sprawnie też udały się wyjazdy na Grossglockner, Castor i Pollux oraz Kazbek, w zespołach, z osobami z którymi poznaliśmy się przez Internet, a na miejscu okazało się, że jest fajniusio, po koleżeńsku i wszyscy się dogadują i współpracują. Zachęcony tymi sukcesami na wiosnę 2023 roku rozpocząłem organizowanie wyprawy na drugą najwyższą górę Europy – położony na pograniczu włosko-szwajcarskim Dufourspitze (4634 m npm). Czytaj dalej Dufourspitze 4634 m npm – druga najwyższa góra Europy

Skiturowy trawers Hardangerviddy

w oddali lodowiec

Nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz moją wyprawę zainspirowało czyjeś doświadczenie, biografia lub opowieść. Poprzednią zimę spędzałem regenerując się po wycieczkach górskich roku poprzedniego, ale też szukałem inspiracji i pomysłu na kolejne wyzwania. Czytałem dużo o Arktyce, morskich wyprawach polarnych, lodowcach i obszarach arktycznych. Poznałem dokładnie życiorys Amundsena i Nansena oraz zapoznałem się z wyprawami Kamińskiego, Waligóry i Supergana, by samemu zapragnąć doświadczyć czegoś chociaż trochę podobnego do ekstremalnych wypraw wyżej wymienionych. W grudniu rozpisałem sobie w 5 wariantach trawers norweskiego płaskowyżu Hardangervidda, tak, by zrealizować plan w szóstym (siódmym?) wariancie w kwietniu tego roku. Czytaj dalej Skiturowy trawers Hardangerviddy

Castor i Pollux – Monte Rosa #alpinizm

Castor 4228 m npm

Monte Rosa to masyw górski znajdujący się na pograniczu włosko-szwajcarskim. Położony jest w Alpach Pennińskich między Doliną Aosty i Piemontem oraz kantonem Valais. W jego obrębie znajduje się kilkanaście czterotysięczników dostępnych dla średnio zaawansowanego alpinisty, co daje pole do popisu na kilka dobrych wyjazdów. Castor i Pollux to dwa bliźniacze szczyty, które swe miano zawdzięczają mitologicznym herosom. Ich braterska miłość sprawiła, że według podań Starożytnych Greków śmierć jednego z tych Dioskurów (“synów Zeusa”) doprowadziła do tego, że znaleźli się na nieboskłonie. Castor i Pollux byli celem mojej wyprawy w lipcu 2022 roku. Czytaj dalej Castor i Pollux – Monte Rosa #alpinizm

Pierwsza piątka z przodu #Kazbek 5054 m npm

w drodze na szczyt w zespole linowym

To miał być największy projekt 2022 roku, do którego przygotowywałem się już od marca. Jak co roku postawiłem sobie za cel jeden duży szczyt górski. Obrałem na niego stosunkowo łatwy pięciotysięcznik, leżący na granicy Gruzji i Rosji, w paśmie Wielkiego Kaukazu. Kazbek to stratowulkan, aktywny ostatnio sześć tysięcy lat temu. Obecnie jest to cel wypraw alpinistycznych wielu grup z Polski, Rosji, Iranu i wielu innych państw. U podnóża góry, na trasie między granicą Rosji i Gruzji leży miasteczko Stepansminda, które jest idealną bazą wypadową na tę górę oraz okoliczne szczyty. Czytaj dalej Pierwsza piątka z przodu #Kazbek 5054 m npm

Mont Blanc 4808 m npm drogą włoską

udało się! 4808 m npm

Nie czaiłem się na tę górę zbyt długo. Nie marzyłem o niej latami. Nie planowałem miesiącami. Nie wiem, czy umiałbym umieścić ją na mapie 3 lata temu. Za to rok temu już słyszałem o tym, że każdy szanujący się turysta górski chce postawić na niej swoją stopę. Obiło mi się o uszy, że rocznie wchodzi na nią 25 000 ludzi, z czego 1/4 to niemieccy i szwajcarscy emeryci. Straszono mnie kuluarem śmierci na drodze francuskiej, straszono mnie ostrymi podejściami na drodze 3M oraz niebezpiecznym lodowcem na drodze papieskiej (włoskiej). Długo nie myślałem o wejściu na Mont Blanc, bo nie miałem ekipy. Tak samo teraz nie myślę o himalajskich ośmiotysięcznikach, bo prawdopodobnie nigdy nie będzie mnie stać na permit w wysokości kilkunastu tysięcy dolców. Jestem indywidualistą, lepiej mi się chodzi samemu po górach. Ale na pewne projekty górskie nie można nawet zapatrywać się samotnie. Są zbyt niebezpieczne. Pewnego dnia w marcu jak to mówią szamani „gwiazdy ustawiły się w koniugacji” i spełniły się warunki: nawiązałem kontakt z potencjalnym partnerem wyprawy oraz zacząłem namawiać drugiego. Machina ruszyła. Żadnych marzeń, same plany. Moje drugie imię to adrenalina ;-). Czytaj dalej Mont Blanc 4808 m npm drogą włoską

Podsumowanie 2023 roku

Poszukiwanie nowych krajobrazów, nowego światła i horyzontu było motywem przewodnim roku. Podróżowałem, wędrowałem, jechałem, wspinałem się, płynąłem gdzieś po to, by zobaczyć piękno przyrody z nowej perspektywy, o innej porze, pod inną szerokością geograficzną. Góry (śnieg) i woda to dwa elementy tego roku, które mnie przyciągały jak magnes. Chciałem doświadczyć nowych emocji, wrażeń i zachwytu nad światem, znaleźć nową fascynację w aktywnościach, które mnie pochłaniają bez reszty. Zrozumiałem, że dla mnie przepisem na szczęście jest aktywność fizyczna z fajnymi ludźmi w dzikiej przyrodzie. Czytaj dalej Podsumowanie 2023 roku

Co świruje – październik 2023

Świrować (czasow.) – tworzyć, robić, kombinować, kreować, planować, działać. Co świrujesz w te dni? O tym co słychać u mnie, piszę na łamach tej serii na blogu. Raz na miesiąc o codziennych akcjach, kulturze, pomysłach i inspiracjach. Co świrowałem w październiku 2023 roku – zapraszam! Czytaj dalej Co świruje – październik 2023